Anna Rozwadowska tworzy nieco magiczne zdjęcia, na których dzieci pojawiają się w kostiumach uszytych przez nią samą.
Autorka – do stworzenia swoich „kreacji” – używa możliwie najtańszych materiałów. Na sesje zdjęciowe wybiera plenery usytuowane blisko od miejsca gdzie mieszkają. Modelami są małe dzieci, więc sesje są wręcz ekspresowe – trwają przeciętnie od 10 do 15 minut. Na jej zdjęciach dzieci nie pozują. Zamiast tego słyszą bajeczkę opowiadaną przez Mamę, która jest tłem i często nawiązuje do kostiumu. Dzięki temu dobrze się bawią, a zdjęcia wyglądają bardzo naturalnie.
Obejrzyj niektóre jej prace poniżej, lub odwiedź jej stronę internetową: kreatywnie-zakrecona.pl
Po chwili studiowania nasuwa się takie wrażenie, że niektóre (nie wszystkie) zalatują kiczowatością zarówno samej kompozycji tła + stroju.
Fotografia jak dawna „tylna projekcja” tła – czasem zbyt „na siłę” – bez gustu.